W praktyce postępowań upadłościowych i restrukturyzacyjnych ukuła się praktyka polegająca na jednoczesnym składaniu wniosku o ogłoszenie upadłości i wniosku restrukturyzacyjnego. Czy wobec obecnej treści art. 9a Prawa upadłościowego, który obliguje sąd do odrzucenia wniosku o ogłoszenie upadłości w przypadku otwarcia restrukturyzacji, powyższy sposób działania dalej ma sens? Niniejszy wpis zmierza do udzielenia odpowiedzi na to pytanie.
Na początku należy wyjaśnić, skąd w ogóle wzięła się praktyka równoczesnego składania wniosków o ogłoszenie upadłości oraz wniosków restrukturyzacyjnych. Aby odpowiedzieć na to pytanie, należy pochylić się nad kwestią odpowiedzialności członków zarządu za zobowiązania spółek kapitałowych. Zasadniczo, uchybienie obowiązkowi zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości w terminie 30 dni od dnia powstania stanu niewypłacalności, naraża członków zarządu na odpowiedzialność swoim majątkiem za zobowiązania reprezentowanej przez nich spółki (w tym za zobowiązania podatkowe i składkowe). Dotrzymanie powyższego terminu daje natomiast członkom zarządu szansę na uniknięcie tej surowej odpowiedzialności.
Możliwość uchylenia się od odpowiedzialności za zobowiązania spółki dają także postępowania restrukturyzacyjne, jednak w tym przypadku ustawodawca zawiesił poprzeczkę nieco wyżej. W przypadku postępowań restrukturyzacyjnych dla uchylenia odpowiedzialności za zobowiązania zarządzanego przez siebie podmiotu nie wystarczy samo złożenie wniosku. Konieczne jest tu jeszcze, aby sąd taki wniosek uwzględnił, a więc otworzył przyspieszone postępowanie układowe, postępowanie układowe albo sanacyjne, zaś w przypadku postępowania o zatwierdzenie układu – zatwierdził układ przyjęty w takim postępowaniu przez wierzycieli. Dodatkowym wymogiem jest, aby rozstrzygnięcie sądu nastąpiło w terminie wymaganym na zgłoszenie wniosku upadłościowego (a więc 30 dni od dnia powstania stanu niewypłacalności).
Jak można się domyślać, uzyskanie decyzji sądu w tak krótkim terminie jest w praktyce bardzo trudne (rozpoznanie wniosku restrukturyzacyjnego następuje zazwyczaj po upływie około 2-3 miesięcy od jego złożenia, a niejednokrotnie trwa to jeszcze dłużej). Dodatkowo należy uwzględnić ryzyko, że nie każdy wniosek zostanie przez sąd uwzględniony. Sąd może bowiem dojść do przekonania, że postępowanie restrukturyzacyjne będzie zmierzało do pokrzywdzenia wierzycieli albo – w przypadku postępowania układowego oraz sanacyjnego – że nie została uprawdopodobniona zdolność dłużnika do bieżącego zaspokojenia kosztów postępowania i zobowiązań powstałych po jego otwarciu. W takich sytuacjach wniosek podlega oddaleniu. Jeszcze bardziej problematyczne pod względem czasowym jest uzyskanie wspomnianego powyżej postanowienia o zatwierdzeniu układu. Wpierw układ ten musi zostać przyjęty w toku postępowania o zatwierdzenie układu. Ten proces trwa zazwyczaj ok. 3 miesięcy. Następnie dłużnik występuje do sądu z wnioskiem o zatwierdzenie przyjętego układu. Rozpoznanie tego wniosku przez sąd, konsumuje zaś okres kolejnych kilku miesięcy.
Z tej przyczyny, aby niejako zabezpieczyć się przed wyżej wspomnianym ryzykiem braku uzyskania pozytywnego rozstrzygnięcia sądu restrukturyzacyjnego w wymaganym terminie, w praktyce składa się jednocześnie dwa wnioski: wniosek upadłościowy oraz wniosek restrukturyzacyjny. Wniosek upadłościowy składany jest wówczas wyłącznie po to, aby wypełnić obowiązek ustawowy i umożliwić kadrze menedżerskiej uwolnienie się z odpowiedzialności za długi spółki (na wypadek, gdyby spółce nie udało się przezwyciężyć trudności finansowych), natomiast głównym celem dłużnika pozostaje otwarcie restrukturyzacji i uniknięcie w ten sposób upadłości. Oczywiście powyżej mówimy o skutecznym złożeniu wniosku upadłościowego - bez braków formalnych i fiskalnych. Omawiana praktyka działania równoczesnego składania wniosków dotyczy tylko przypadków, w których przedsiębiorca jest niewypłacalny, gdyż tylko wtedy powstaje obowiązek zgłoszenia wniosku upadłościowego. Jeżeli przedsiębiorca jeszcze nie popadł w ten stan i jest tylko zagrożony niewypłacalnością, może poprzestać na wdrożeniu procedury restrukturyzacyjnej, a z wnioskiem upadłościowym wystąpić dopiero wówczas, gdyby w późniejszym czasie stał się niewypłacalny.
Skoro dotychczas często sięgano po powyższe rozwiązanie, skąd wynika zatem wątpliwość co do sensu jego dalszego stosowania? Może ją wywoływać obecne brzmienie art. 9a Prawa upadłościowego, do którego w ramach jednej z nowelizacji dodano zdanie drugie obligujące sąd do odrzucenia wniosku o ogłoszenie upadłości w okresie od otwarcia postępowania restrukturyzacyjnego do jego zakończenia lub prawomocnego umorzenia.
Przepisy nie określają konsekwencji odrzucenia pisma procesowego tak, jak czynią to w przypadku zwrotu pisma. Zgodnie z art. 130 § 2 zd. 2 Kodeksu postępowania cywilnego, który znajduje zastosowanie także w postępowaniu w przedmiocie ogłoszenia upadłości, pismo zwrócone nie wywołuje żadnych skutków, jakie ustawa wiąże z wniesieniem pisma procesowego do sądu. Czy analogicznie powinno być traktowane odrzucenie pisma procesowego?
Pomocne dla odpowiedzi na powyższe pytanie może być odwołanie się do poglądów dotyczących postanowienia o odrzuceniu pozwu. Zgodnie przyjmuje się, że postanowienie takie nie posiada powagi rzeczy osądzonej, gdyż rozstrzyga wyłącznie kwestie proceduralne, a zatem pozew odrzucony nie wywołuje żadnych skutków procesowych. Nie tak oczywiste jest natomiast ustalenie materialnych skutków takiego rozstrzygnięcia. W nauce wskazuje się np., że odrzucenie pozwu nie przekreśla skutków materialnoprawnych, jakie w stosunkach pomiędzy stronami wywołuje wezwanie o spełnienie świadczenia dokonane przez doręczenie dłużnikowi pozwu o spełnienie tego świadczenia. Mimo braku jednoznacznego stanowiska w zakresie materialnoprawnych skutków odrzucenia pozwu niewątpliwie odnaleźć można poglądy wskazujące, że odrzucenie pozwu nie niweczy skutków jego złożenia w każdym przypadku.
Analogicznie należałoby przyjąć, że odrzucenie złożonego w terminie wniosku o ogłoszenie upadłości na podstawie art. 9a p.u. nie niweczy jego skutków materialnoprawnych i nie przekreśla możliwości uchronienia członka zarządu od odpowiedzialności za zobowiązania spółki kapitałowej. Jest to jedyna dopuszczalna interpretacja art. 9a p.u., która jest uzasadniona z kilku względów. Po pierwsze, przepisy wskazują tylko na konieczność zgłoszenia wniosku upadłościowego w terminie, nie stawiając wymogów co do jego dalszych losów. Po drugie, celem zgłoszenia wniosku o ogłoszenie upadłości jest dążenie do egzekwowania od reprezentantów spełniania obowiązku inicjowania postępowania upadłościowego w czasie właściwym, który to obowiązek wypełnia złożenie wniosku następnie odrzuconego na mocy art. 9a p.u., skoro to sąd – stosując zasadę pierwszeństwa wniosku restrukturyzacyjnego – zdecydował o otwarciu restrukturyzacji. Po trzecie, wskazane tu rozwiązanie umożliwia uniknięcie absurdalnej sytuacji, w której dla członka zarządu korzystniej byłoby złożyć tylko wniosek upadłościowy i nie składać wniosku restrukturyzacyjnego, nawet gdy widzi szanse uniknięcia upadłości poprzez zawarcie układu, a to z obawy na to, że otwarcie restrukturyzacji w bliżej nieokreślonym czasie, spowoduje odrzucenie złożonego przezeń w terminie wniosku upadłościowego z następstwem w postaci upadku skutków procesowych i materialnych, a tym samym uniemożliwi mu skuteczną ochronę przed odpowiedzialnością za długi spółki.
Należy stwierdzić, że ostatnia nowelizacja art. 9a p.u., która obliguje sąd do odrzucenia wniosku o ogłoszenie upadłości w okresie od otwarcia postępowania restrukturyzacyjnego do jego zakończenia lub prawomocnego umorzenia, w żaden sposób nie zmienia funkcjonującej od lat praktyki składania jednocześnie wniosku o ogłoszenie upadłości i wniosku restrukturyzacyjnego. W każdym przypadku, w którym składany jest wniosek o otwarcie postępowania restrukturyzacyjnego niewypłacalnej spółki rekomendowane jest złożenie w terminie 30 dni od powstania stanu niewypłacalności także wniosku upadłościowego. Nawet jeśli wniosek ten zostanie odrzucony z uwagi na otwarcie restrukturyzacji, co dla spółki będzie pomyślną realizacją zakładanego scenariusza, to w razie ewentualnego fiaska restrukturyzacji, członkowie zarządu nie stracą szansy na uchylenie się od odpowiedzialności za zobowiązania spółki, z uwagi na wypełnienie obowiązku zgłoszenia wniosku upadłościowego w wymaganym ustawowo terminie.