Wraz z ogłoszeniem upadłości majątek upadłego staje się masą upadłości. Służy ona zaspokojeniu wierzycieli bankruta. Masą upadłości zarządza, a następnie poddaje likwidacji (mówiąc w uproszczeniu, spienięża) syndyk masy upadłości. Prawo przewiduje jednak pewne wyjątki od powyższych zasad. Za ich sprawą, niektóre składniki majątku upadłego nie wejdą do masy upadłości, a co za tym idzie, pozostaną w dyspozycji niewypłacalnego dłużnika. Uzasadnienie dla takich wyjątków może być różne (o tym szarzej zob. TUTAJ). Siłą rzeczy, kwestia odstępstw od zasady ogólnej może stanowić zarzewie sporu między upadłym a wierzycielami. Ten pierwszy może próbować poszerzać granice wyjątków, dążąc do tego, aby dany składnik majątku został pozostawiony do jego wyłącznej dyspozycji. Wierzyciele zaś, będą przekonywali, że jak najwięcej składników majątku upadłego powinno wejść do masy upadłości. Stąd też, przepisy przewidują możliwość wystąpienia do sędziego-komisarza z prośbą o rozstrzygnięcie powstałych wątpliwości i udzielenie odpowiedzi na pytanie – jest, czy nie ma wyjątku?
Celem omawianej procedury jest wyjaśnienie przez sędziego-komisarza wątpliwości dotyczących tego, czy zachodzi jeden z przewidzianych w prawie upadłościowym wyjątków od zasady, zgodnie z którą cały majątek upadłego wchodzi do masy upadłości. Innymi słowy, chodzi tutaj o takie przypadki, w których nie jest kwestią sporną przysługiwanie upadłemu prawa do danego składnika majątku (np. prawa własności określonej ruchomości), natomiast kontrowersje dotyczą odpowiedzi na pytanie, czy dany składnik majątku przysługujący upadłemu wejdzie do masy upadłości, czy też nie, z uwagi na objęcie ustawowym odstępstwem. Rozstrzygnięcie zapada zatem w obrębie upadłościowego podwórka, ponieważ sporne kwestie mają charakter niejako wewnętrzny - regulowane są przez Prawo upadłościowe (i przepisy innych ustaw, do których to prawo odsyła). Rozróżnienie to jest istotne, ponieważ w innym trybie rozstrzygane są spory dotyczące tego, czy dany składnik majątku w ogóle przysługuje upadłemu. Taki spór ma już charakter zewnętrzny i wymaga bardziej rozbudowanej procedury inicjowanej wnioskiem o wyłączenie składnika z masy upadłości.
Wydawałoby się, że skoro ustawodawca wyliczył w ustawie wyjątki od reguły, to nie powinny one stanowić przedmiotu kontrowersji. W rzeczywistości, pojęcia regulujące wyjątki mogą być rozumiane odmiennie, w zależności od oceny, którą przyjmiemy. Czasami nie będzie bowiem oczywiste, czy dana rzecz jest np. przedmiotem niezbędnym do nauki, przedmiotem służącym do wykonywania praktyk religijnych, czy też narzędziem/przedmiotem niezbędnym do osobistej pracy zarobkowej dłużnika. Między innymi takie kategorie przedmiotów stanowią wyliczone przez ustawy wyjątki od zasady, a co za tym idzie, nie wchodzą do masy upadłości. Ich rozumienie i kwalifikacja danej rzeczy do powyższych kategorii, może być przedmiotem sporu między dłużnikiem a wierzycielami.
Zainicjowanie procedury, w toku której sędzia-komisarz rozstrzygnie wątpliwości co do składu masy upadłości, następuje na wniosek (tzn. bez wystąpienia z wnioskiem przez uprawnionych, sędzia-komisarz nie zajmie się sprawą z własnej inicjatywy). Do złożenia wniosku uprawniony jest upadły dłużnik, syndyk, a także wierzyciele (oczywiście wniosek taki, co do zasady należy wnieść przez system informatyczny dostępny online – Krajowy Rejestr Zadłużonych). We wniosku warto wyjaśnić, skąd wynikają kontrowersje dot. składu masy upadłości.
Wskutek wniesienia wniosku, sprawą zajmuje się ustanowiony w sprawie sędzia-komisarz. Rozstrzyga on wątpliwości i wskazuje, czy dany składnik majątku wchodzi do masy upadłości, czy też nie, z uwagi na odstępstwa przewidziane w ustawie. Swoją decyzję podejmuje w formie postanowienia. Jest ono zaskarżalne – zażalenie może wnieść syndyk, upadły, a także wierzyciele, a zatem te podmioty, które posiadają uprawnienie do wniesienia wniosku inicjującego procedurę. Takie zażalenie wnosi się w terminie tygodniowym licząc od dnia doręczenia postanowienia sędziego-komisarza wraz z uzasadnieniem. Zażalenie rozpoznaje sąd upadłościowy.
Przepisy Prawa upadłościowego ustanawiają zasadę, zgodnie z którą wraz z ogłoszeniem upadłości majątek bankruta staje się masą upadłości (która po spieniężeniu przez syndyka ma służyć zaspokojeniu wierzycieli). Prawo przewiduje jednak szereg odstępstw od tej reguły. Mogą one być różnie rozumiane przez uczestników postępowania upadłościowego, a także syndyka. Pojawiające się w tym zakresie rozbieżności mają bezpośrednie przełożenie na ustalenie składu masy upadłości, a więc i majątku, który będzie likwidowany przez syndyka i posłuży zaspokojeniu wierzycieli. Stąd też zasadnie przewidziano ścieżkę proceduralną, dzięki której sędzia-komisarz może rozstrzygnąć pojawiające się wątpliwości i ustalić, czy dany składnik majątku upadłego wchodzi, czy też nie wchodzi do masy upadłości. W ten sposób wszyscy zainteresowani otrzymują stanowisko bezstronnego organu sądowego, a wykluczenie wątpliwości usprawnia dalszy przebieg postępowania upadłościowego, co służy zarówno wierzycielom, jak i upadłemu oraz syndykowi.