Wniosek o ogłoszenie upadłości spółki albo jednoosobowego przedsiębiorcy złożyć można, a nawet trzeba, w ciągu 30 dni od powstania stanu niewypłacalności. W spółce obowiązek złożenia wniosku spoczywa na każdym, kto ma prawo do prowadzenia jej spraw i reprezentowania jej, samodzielnie lub łącznie z innymi osobami. Oznacza to, że będąc członkiem zarządu niewypłacalnej spółki nie trzeba oglądać się na pozostałych członków zarządu. Wniosek można złożyć nawet jednoosobowo, niezależnie od zasad reprezentacji wieloosobowej dłużnika.
Zgodnie z art. 11 ustawy Prawo upadłościowe dłużnik jest niewypłacalny, jeżeli:
Prawo upadłościowe identyfikuje więc dwie niezależne przesłanki wskazujące na powstanie stanu niewypłacalności w przedsiębiorstwie. Pierwszą z nich nazywamy przesłanką płynnościową, a jej istotą jest utrata zdolności do wykonywania wymagalnych zobowiązań pieniężnych. Przesłanka ta dotyczy każdego przedsiębiorcy - bez względu na formę prawną prowadzonej działalności (osoba fizyczna, spółka osobowa czy też spółka kapitałowa).
Z kolei drugą określa się jako przesłankę majątkową, zadłużeniową bądź bilansową. Występuje ona, gdy przez okres minimum 24 miesięcy utrzymuje się przewaga zobowiązań dłużnika nad wartością jego majątku. Druga przesłanka nie dotyczy osób fizycznych, lecz podmiotowo ogranicza się do przedsiębiorców działających w formie jednostek organizacyjnych – przede wszystkim spółek kapitałowych oraz osobowych, ale z wyłączeniem spółek, w których co najmniej jednym wspólnikiem odpowiadającym za ich zobowiązania bez ograniczenia całym swoim majątkiem jest osoba fizyczna.
Obydwie przesłanki upadłościowe objęte są domniemaniami prawnymi. Jeżeli chodzi o pierwszą przesłankę – płynnościową, domniemywa się, że dłużnik utracił zdolność do wykonywania swoich wymagalnych zobowiązań pieniężnych, jeżeli opóźnienie w wykonaniu zobowiązań pieniężnych przekracza trzy miesiące. Termin ten liczy się od daty, kiedy najstarsza z niezapłaconych należności stała się wymagalna. Jest to tzw. domniemanie prawne wzruszalne, czyli można je obalić dowodem przeciwnym. Po pierwsze dłużnik może udowodnić, że mimo tego, iż od 3 miesięcy nie reguluje zobowiązań, to jest wypłacalny (tutaj dowodem będzie np. pozyskanie środków wystarczających na dokonanie spłaty lub jej dokonanie, o ile ustanowione zabezpieczenia się temu nie sprzeciwią). Po drugie, wierzyciel może wykazać, że dłużnik był niewypłacalny przykładowo już w dniu następnym po bezskutecznym upływie terminu wymagalności roszczenia (a nie dopiero po 3 miesiącach) – np. w sytuacji uprawomocnienia się wyroku zasądzającego odszkodowanie w kwocie przewyższającej wartość rocznych obrotów dłużnika.
Drugiej przesłanki - majątkowej (przewagi zobowiązań dłużnika nad wartością jego majątku przez 24 miesiące) dotyczy domniemanie, zgodnie z którym przyjmuje się, że zobowiązania pieniężne dłużnika przekraczają wartość jego majątku, jeżeli zgodnie z bilansem jego zobowiązania, z wyłączeniem rezerw na zobowiązania oraz zobowiązań wobec jednostek powiązanych, przekraczają wartość jego aktywów, a stan ten utrzymuje się przez okres przekraczający dwadzieścia cztery miesiące. W praktyce oznacza to, że w celu zbadania, czy wobec dłużnika zachodzi domniemanie niewypłacalności oparte na przesłance bilansowej, należy przeanalizować bilanse sporządzone za dwa poprzednie lata obrotowe. Domniemanie to będzie miało zastosowanie jedynie w przypadku, gdy w bilansach za oba poprzednie lata wysokość zobowiązań (z wyłączeniem rezerw i zobowiązań wobec jednostek powiązanych) będzie wyższa niż suma aktywów. Jeśli przewaga taka nie występuje w co najmniej jednym bilansie, nie można mówić o utrzymywaniu się stanu przewagi zobowiązań nad aktywami nieprzerwanie przez 24 miesiące. Również omawiane domniemanie może być przez dłużnika wzruszone. Dłużnik, w celu obalenia domniemania, może porównać ze zobowiązaniami nie wartość księgową majątku (która często oderwana jest od realnej wartości), lecz wartość rynkową (i wykazać, że wartość rynkowa jest wyższa). Do wartości majątku dłużnika w tym wypadku doliczyć należy ponadto majątek już zamortyzowany w całości, ale mogący posiadać wartość rynkową. Należy zaznaczyć, że bilansowa przesłanka niewypłacalności pełni jedynie rolę pomocniczą względem przesłanki płynnościowej. Nadmierne zadłużenie stanowi wszakże istotny problem dla sytuacji rynkowej dopiero wtedy, gdy prowadzi do zaburzenia zdolności płatniczej przedsiębiorcy.
Niezależnie od powyższego przedsiębiorca, który ma problemy finansowe, opóźnia się w płatnościach i przewiduje, że w jego firmie może zmaterializować się któraś z przesłanek niewypłacalności, powinien zachować czujność. Być może także udać się do prawnika specjalizującego się w prawie upadłościowym, który pomoże mu ustalić ewentualny moment niewypłacalności oraz złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości, jeżeli będzie to konieczne. Zachowanie 30-dniowego terminu może uratować przedsiębiorcę przed wieloma negatywnymi konsekwencjami, w tym np. poniesieniem odpowiedzialności osobistej za zobowiązania spółki czy odpowiedzialnością karną.