Jak już wielokrotnie wspominaliśmy na naszym blogu (np. TUTAJ), w razie zaistnienia stanu niewypłacalności, na dłużniku ciąży z mocy art. 21 ust. 1 p.u. obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości. Niezłożenie wniosku w zakreślonym przez Prawo upadłościowe terminie może się wiązać z negatywnymi konsekwencjami dla zobowiązanych. Zarówno finansowymi, jak i nawet karnymi.
Każdy z nas obejmuje świadomością, jak rozległe skutki gospodarcze spowodowała pandemia COVID-19. Wielu przedsiębiorców zostało zmuszonych do „zamrożenia” swojej działalności. Inni zmagają się ze znacznym spadkiem przychodów. Państwowa pomoc była często niewystarczająca – z uwagi na tzw. stałe koszty działalności, wielu przedsiębiorców popadło w niewypłacalność.
Czy mimo nadzwyczajnych okoliczności, niewypłacalni dłużnicy powinni złożyć wniosek o ogłoszenie upadłości czy może mogą wstrzymać się z powzięciem decyzji i poczekać na rozwój wydarzeń gospodarczych?
Odpowiedź zależy od konkretnej sytuacji. W Tarczy Antykryzysowej (precyzując – art. 15zzra ustawy z dnia 2 marca 2020 r. o szczególnych rozwiązaniach związanych z zapobieganiem, przeciwdziałaniem i zwalczaniem COVID-19, innych chorób zakaźnych oraz wywołanych nimi sytuacji kryzysowych) został wprowadzony mechanizm, który umożliwia wstrzymanie się ze złożeniem wniosku upadłościowego do czasu zakończenia stanu epidemicznego lub stanu zagrożenia epidemicznego. Znajdzie on jednak zastosowanie jedynie w przypadku, gdy zmaterializują się przesłanki ustanowione w przepisie. Jakie to przesłanki? Co oznaczają w praktyce?
Zgodnie z powołanym artykułem tzw. Tarczy Antykryzysowej, jedynie te podmioty, które stały się niewypłacalne z powodu COVID-19, a stan niewypłacalności powstał w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, zostały czasowo zwolnione z obowiązku złożenia wniosku upadłościowego. Skomplikowane brzmienie przepisu kryje dwa kluczowe zagadnienia. Po pierwsze, niewypłacalność musi powstać w ściśle określonym momencie (w okresie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19). Po drugie, stan niewypłacalności musi powstać z powodu COVID-19. Przepis ustanawia jednak domniemanie, zgodnie z którym w przypadku gdy stan niewypłacalności powstał w czasie obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii ogłoszonego z powodu COVID-19 to przyjmuje się, że zaistniał z powodu COVID-19.
Pomimo że omawiana regulacja pozwala na wstrzymanie się ze złożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości, to jednak obowiązek złożenia wniosku zaktualizuje się na nowo po zakończeniu stanu wprowadzonego w związku z pandemią COVID-19.
Mechanizm „zamrożenia” obowiązku wniesienia o ogłoszenie upadłości jest rozwiązaniem umożliwiającym przedsiębiorcom wprowadzenie działań naprawczych bez jednoczesnego narażania się przez kadrę menadżerską na odpowiedzialność cywilną czy karną. Musi ona jednak mieć pewność, że niewypłacalność powstała 14 marca 2020 r. lub po tym dniu i to z powodu COVID 19.
Inaczej bowiem będzie wyglądała sytuacja, w której to np. spółka miała już wcześniej problemy z bieżącym regulowaniem wymagalnych zobowiązań. W tym przypadku osoby zobowiązane do złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości powinny liczyć się z ryzykiem uznania, że stan niewypłacalności powstał przed wprowadzeniem stanu zagrożenia epidemicznego lub powstał w wyniku okoliczności niezwiązanych z COVID-19. W takim wypadku brak złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości może wiązać się z negatywnymi konsekwencjami dla osób zobowiązanych do złożenia wniosku upadłościowego.
Z uwagi na powyższe, w razie wystąpienia problemów z bieżącym regulowaniem zobowiązań, konieczne staje się przeprowadzenie weryfikacji okoliczności związanych z ich powstaniem. Innymi słowy, musimy sprawdzić co doprowadziło do naszej niewypłacalności – czy okoliczności związane z COVID-19, czy może wcześniejsze, nietrafione inwestycje, niezrealizowane kontrakty, etc. Kluczowe staje się również ustalenie chwili powstania niewypłacalności. Jeżeli rodzą się wątpliwości, czy aby na pewno niewypłacalność powstała w okresie COVID-19, jednocześnie rodzi się ryzyko, że termin na złożenie wniosku rozpoczął już swój bieg i powinniśmy podjąć kroki zmierzające do zainicjowania procedury upadłościowej.
Warto również pamiętać o tym, że chociaż Tarcza Antykryzysowa w opisanych powyżej przypadkach „zamroziła” obowiązek złożenia przez dłużnika wniosku o ogłoszenie upadłości, to jednak nie zatamowała w żaden sposób możliwości składania rzeczonych wniosków przez wierzycieli.
Podsumowując, Tarcza Antykryzysowa wprowadziła co prawda narzędzia pozwalające na wstrzymanie się ze złożeniem wniosku o ogłoszenie upadłości, ale z uwagi na brzmienie przepisu, ewentualne ich stosowanie musi odbywać się z zachowaniem szczególnej ostrożności.
Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej o Prawie upadłościowym oraz Prawie restrukturyzacyjnym, zachęcamy do zapoznania się z pozostałymi wpisami na naszym blogu!